niedziela, 20 stycznia 2013

zmarnowany weekend

Hej kociaki !

Weekend. Miał być taki świetny a wyszło jak zawsze ;((
Najpierw byłam umówiona z M. na miejscowe górki na snowboard, ale musiałam odebrać siostrę z przedszkola około 16,
 wiec poszłam z Sugar, Siwkiem i Szembim do maca ( już 4 raz w tym tygodniu, ale to wszystko przez te kupony na cafe latte <3) i Szembi dawał nam rady jak poderwać chłopaków którzy nam się podobają^^hahaha
     Sobotę miałam przeznaczyć na naukę, bo zbliża się koniec I semestru i oceny trzeba poprawić ;d ale nawet do żadnej książki nie zajrzałam.
     Niedziela- planowałam się spotkać z Sugar bo miała  dać mi 'korki'
z chemii<3 ale okazało się, że muszę jechać do babci do sanatorium;p,  ale wyszło tak, że rodzice wstali około 12 i już im się nie chciało ;]. Po południu przyszła M. i zrobiła mi prace na zajęcia artystyczne^^ heueh <dzięki> ;33 A teraz matma- funkcje....
 
 
*

*

*


A wam jak minął weekend, lepiej niż mi ? :)
whisper            

sobota, 19 stycznia 2013

japan style!

hej kociaki!

kiedyś buszując na allegro natrafiłam na ciuchy 'japan style'.
wiem, że nie są one świetnej jakości, ale niektóre mają genialne fasony!
przynajmniej na zdjęciach, no właśnie na zdjęciach (; a jakie są naprawdę?
boję się kupować w ciemno, choć ceny nie są strasznie wygórowane,
to szkoda stracić 50 zł na jakiś kit.
być może Wy jesteście w tym temacie obeznane? c;
 czy któraś z Was kupowała takie ubrania? zostawcie mi proszę swoją opinię, czy warto je zamawiać, czy miałyście jednak jakieś nieprzyjemne sytuacje? c;

 

 

sweterek cud miód i orzeszki
chcę chcę chcę!
 

taką codzienną, niezobowiązującą i
przejściową kurtkę właśnie chcę zakupić c;



 


a ta sukienka, za dość niską cenę
naprawdę mi się spodobała ;3
                                           sugar!

czwartek, 17 stycznia 2013

postanowienie noworoczne!


jednym z moich noworocznych postanowień było zdrowe odżywianie i zrzucenie pare kilo, wczoraj zasypiając postanowiłam,
że od dziś wystrzegam się wszystkich słodyczy! >pyszne, ale potwory<

kiedy wróciłam do domu w pokoju czekała na mnie ogromna paczka słodkości 
przyniesiona przez mojego Tatę z pracy!
i jak tu dotrzymać słowa kiedy widzi się ukochane trufle? :o


na taki brzuszek muszę jeszcze poczekać,
ale już niedługo zaczynamy ostry wysiłek!
o tym jednak kiedy indziej .. c;


                                                        sugar c;
 

środa, 16 stycznia 2013

lumpeksowy szał!

Przygodę z sh zaczęłam niedawno. Jakiś rok temu. :)
Wcześniej tego typu sklepy omijałam szerokim łukiem.Może dlatego, że  nikt
z moich znajomych tam nie kupował, lub gdy cię przyłapano śmiano się. ;p
Ale nigdy nie miałam nic przeciwko osobom które tam chodziły.

Jednak pewnego dnia Sugar zaproponowała żeby pójść, tak z ciekawość. 
Więc się zgodziłam, przecież nic nie tracę. Już nie pamiętam co wtedy kupiłam lub czy w ogóle coś kupiłam, ale na pewno mi się  podobało, bo zaczęłam chodzić coraz częściej c; aktualnie chodzę tylko, gdy mam wolne od szkoły, nigdy po lekcjach.
Plusy kupowania w ciucholandach:
  • markowe ubrania za grosze 
  • pracujesz nad swoim stylem, nie podążasz za modą
  • jesteś orginalniejsza, nie nosisz tego co wszyscy
  •  możesz eksperymentować, przerabiać, po prostu bawić się tym
Często spotykam znajomych ze szkoły, po których nigdy bym się nie spodziewała, że kupują w sh., a nawet nauczycielkę z podstawówki ;d
A raz gdy stałam w kolejce do kasy podszedł do mnie przystojny obstawiam 19-latek z prośbą czy nie zapłaciłabym mu za kurtkę  bo nie chciał stac w tak ogromnej kolejce <historia życia>, innym razem razem z Sugar widziałyśmy babkę, która ubrała się w lumpeksowy ciuch, założyła płaszcz i po prostu wyszła, więc dla takich przypadków warto chodzić *.*
a teraz pokaże wam kilka zdobyczy:


 3zł

8zł
1zł
12zł
4zł
7zł
1zł
A wy zaczęłyście już swoją przygodę z sh? :)
                                                                                       whisper

lazy day!

hej kociaki! <3

dzisiaj rano z trudem > jak zawsze c; <  wstałam, umyłam się, ubrałam,
po czym dowiedziałam się od mamy, że muszę zostać z bratem bo się rozchorował
<facepalm>? tak! 


 miałam sporo planów jak wykorzystać ten dzień, ale zasnęłam i obudziłam się po 13, mimo tego czułam się cały dzień bardzo ospała, chyba tak długie spanie mi nie służy!
czy Wy też tak macie ?



znalazłam czas tylko na poczytanie tych właśnie czasopism, bardzo interesuje mnie architektura wnętrz! ale o tym może kiedy indziej c;







myślę,że pobiłam dzisiaj rekord w przygotowywaniu się do wyjścia c;
ale zdążyłam zrobić parę zdjęć przed tym jak wyszłam na autobus.
umówiłam się na korepetycje z angielskiego, a w międzyczasie spotkałam się z Whisper w macu. dostała kupony zniszkowe na caffe latte, a akurat tę kawę uwielbiam! razem z nami byli jeszcze Szembi i Siwek i wypad był naprawdę udany, być może wrzucimy poźniej zdjęcia c;
 podejrzewam,że przez spedzanie z nimi czasu zlasował mi się mózg > c; <,
bo na angielskim nie mogłam się skupić, pani nie była ze mnie dumna,
ale jakoś przeżyłam!


*




 tutaj jestem prawdziwym kociakiem!
naprawdę chyba mam coś z kota! >dolne zęby c;<

                                            sugar

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Bejbi Blues!

hej kociaki <3

w piątek wieczorem nie miałyśmy jakichś konkretnych planów,
więc postanowiłyśmy się wybrać do kina na Bejbi Blues
i szczerze nie żałujemy c;
wyszła dość śmieszna sytuacja z panem w kasie
>niezłe ciacho tak między nami c:<
który po dość ciągnącej się rozmowie o miejscach, legitymacjach, wieku
wyskoczył do Sugar z hasłem
"chyba ci się coś czarnego na powiece odbiło :D''
(tak to tusz, który po 40 minutowym czekaniu na przystanku w sypiącym śniegu, jakoś się rozmazał! )

facepalm? tak!

 sam film jest dość .. ekscentryczny?  tak naprawdę przez cały film nic konkretnego się nie działo oprócz imprez przeplatanych z rozterkami,
a także zajmowania się maluchem, ale końcówka miażdży!
a zestawienie młodzieżowego życia z poważnym obowiązkiem i przykrą końcówką > o której nie napiszemy c; < jest świetne!
no i genialni aktorzy, a Whisper już kocha się w Nikodemie Rozbickim <3

już planujemy wybrać się na 'Nieulotne' z Kubą Gierszałem!

kilka mało sensownych zdjęć, fototapeta z Audrey na całej ścianie,
no i nasze zdjęcie, którego nie skomentujemy haha





*

kociaki, a może byliście już na Bejbi Blues, jak wrażenia? C:

                                             sugar&whisper

niedziela, 13 stycznia 2013

abc - perfumy!

dziennikarz prowadzący rozmowę z Marilyn Monroe zapytał ją
w co ubrana jest w nocy,
ta swobodnie odparła: „Parę kropli Chanel No 5”


każda z Nas chciałaby pachnieć wyjątkowo!
czy tylko ja wyobrażam sobię scenę w której idąc po ulicy
ludzie oglądają się za mną mówiąc
''jeju! co za piękne perfumy!''?
c:
wybranie zapachu to bardzo indywidualna sprawa, najważniejsze to niepodejmować decyzji o zakupie zbyt pochopnie, w końcu będziemy z tym zapachem utożsamiane! ;)


*






  • 1. zapach, aby się przed tobą odsłonić, potrzebuje minimum 10 minut, dlatego zaczekaj choć tyle czasu w perfumerii ze spryskanym nadgarstkiem (chcesz sprawdzić jak pachnie na Twojej skórze,
    dlatego papierowe testery nie sprawdzają sie najlepiej!)
  • 2. testuj co najwyżej 3-4 perfumy tego samego dnia. po przetestowaniu takiej ilości zapachów, Twój węch ''traci zdolność'' wyczuwania nut kolejnych perfum!
  • 3. nie wąchaj korków ani szyjek flakoników, zapach perfum będzie tak intensywny, że nie wyczujesz jego prawdziwej nuty, a jedynie spirytus.
  •  4. po mniej więcej 2 godzinach powąchaj nadgarstek ponownie – poczujesz główną nutę, serca. sprawdź, czy zapach nadal Ci odpowiada c;
  • 5. jeśli chcesz mieć pewność, czy dana kompozycja zapachowa jest dla Ciebie idealna,
  • (nie chcesz bezsensownie wydać pieniędzy, prawda? c: )
    wybierz się do perfumerii nie jeden, ale dwa razy (najlepiej po tygodniu).






*
jeżeli masz już swoje ulubione perfumy,
to pewnie często zastanawiasz się czy w ogóle ktoś je czuje? nie odkryję Ameryki mówiąc,
że z czasem przyzwyczajamy się do konkretnego zapachu i nie wyczuwamy go już tak silnie :p
(tu pojawia się problem wypachnionych zbyt mocno pań, które pewnie wcale nie są tego świadome, jadąc obok takich przypadków w autobusie, można dosłownie zemdleć z wrażenia!)
jeśli jednak rzeczywiście zapach jest niewyczuwalny, oto kilka rad:
 
*


 
  • 1. perfumuj swoje ciało, nie ciuchy. zapach nie rozwinie się na tkaninie tak,
jak na rozgrzanym ciele.  
  • 2. skrop delikatnie włosy (najlepiej wilgotne) - długo utrzymują zapach.
  • 3. być może problemem jest sucha skóra? nawilżona, będzie niosła zapach perfum znacznie dłużej
  • 4. perfumuj te części ciała, gdzie pod skórą znajdują się liczne naczynia krwionośne, przepływ krwi w naturalny sposób polepsza siłę zapachu, dlatego najcześciej psikamy perfumy na szyję, kark, niezapomnijmy o nadgarstkach  
  • 5. gdy chcesz pachnieć wyjątkowo delikatnie rozpyl w powietrzu chmurkę zapachu i przejdź przez nią. będziesz wyjątkowo dyskretnie otulona zapachem c:




przechowuj perfumy poza zasięgiem światła i ciepła
w starannie zamkniętym flakonie.
w żadnym wypadku nie wolno ich trzymać na parapecie i w innych miejscach,
gdzie grozi im styczność z silnym słońcem!

 




 Whisper zawsze, gdy czuje GUESS wild summer mówi,
że kojarzą jej się ze mną, to taki 'mój' zapach!
rzeczywiście uwielbiam te perfumy, jednak potrzebna mi była mała zmiana,
teraz po skończeniu także genialnych Britney Spears radiance,

na pewno do GUESS wrócę!



 
a czy Wy macie 'swój' zapach ? <;




połączenie perfum z twoim naturalnym zapachem
nadaje im indywidualny charakter


<3
 bye kociaki!




                                                              sugar


 

welcome in sugarwhisper world!


nie jesteśmy hipsterkami, maniaczkami wampirów, nie upijamy się co tydzień,
ani nie jesteśmy typową gimbazą, mimo tego zakładamy bloga,
aby dzielić się wszystkim co nas otacza w nasz sposób,
naszymi słowami i oczami.
mamy nadzieję, że znajdziesz z nami wspólny język
i pozostaniesz tu na dłuużej! c;



*


*



bye kociaki!


                                         whisper&sugar